160. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego

22 stycznia 2023 r. przypada 160. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego - najdłuższego zrywu niepodległościowego w epoce porozbiorowej, w który zaangażowali się przedstawiciele wszystkich warstw społeczeństwa polskiego.

Genezy powstania styczniowego szukać należy w ciągłym dążeniu kolejnych pokoleń Polaków do odzyskania niepodległości państwowej, europejskich ruchach narodowych lat 60. XIX wieku oraz osłabieniu Rosji po klęsce w wojnie krymskiej, co doprowadziło do liberalizacji jej polityki wewnętrznej. Obserwując sytuację międzynarodową, na obszarach należących dawniej do Rzeczypospolitej rozpoczęto organizowanie stowarzyszeń spiskowych, których uczestnicy podjęli przygotowania do walki. Gdy w 1861 roku rosyjski zaborca wprowadził na terenach Królestwa Kongresowego stan wojenny i gdy w następstwie masakry ludności w Warszawie rozpoczęły się przymusowe pobory armii (tzw. branka), strona polska 22 stycznia 1863 roku wydała Manifest ogłaszający powstanie i powołujący Tymczasowy Rząd Narodowy.

Powstańcy, mimo niewystarczającego uzbrojenia i braków kadrowych, atakowali rosyjskie placówki praktycznie na terenie całego Królestwa Polskiego. Władze zrywu wzywały do udziału w nim również „braci Litwinów i Rusinów”, co spowodowało rozszerzenie obszaru walk na niemal cały obszar Rzeczypospolitej w granicach z roku 1772. Choć sympatia europejskiej prasy była po stronie powstańców i ich idei, nie znalazło to odzwierciedlenia wśród władz państwowych Europy Zachodniej, które nie zaangażowały się w pomoc militarną dla strony polskiej. Sytuacja - choć początkowo przerażająca Rosję wizją interwencji mocarstw zachodnich oraz klęski większej, niż w wojnie krymskiej - zaczęła przeważać na korzyść dla zaborcy.

Jak oceniają historycy, podczas powstania doszło do ponad tysiąca starć, a w siłach polskich służyło w sumie 200 tysięcy osób. Z perspektywy Ziemi Łukowskiej oraz samego Łukowa należy wspomnieć o osobach ks. Stanisława BrzóskiFranciszka Wilczyńskiego, którzy również walczyli o niepodległość i stali się jednymi z symboli powstania. Z drugiej strony, pod koniec 1863 roku łączny stan wojsk rosyjskich wynosił ponad 400 tysięcy żołnierzy - 170 tysięcy w Królestwie Polskim, na Litwie 145 tysięcy, a na Ukrainie 90 tysięcy. Przełom i faktyczny upadek powstania nastąpił 5 sierpnia 1864 roku, gdy powieszeni zostali przywódcy Rządu Narodowego na czele z Romualdem Trauguttem. Po tym wydarzeniu naczelne dowództwo powstania zostało rozwiązane, a „Biali” i „Czerwoni” ewakuowali się na Zachód. Mimo to walki partyzanckie trwały aż do października bieżącego roku.

Powstanie Styczniowe - choć przegrane - stanowiło jednak inspirację dla kolejnych pokoleń podejmujących walkę o niepodległość. Szczególną wagę do insurekcji z lat 1863-1864 przywiązywał Józef Piłsudski oraz młodsze pokolenia jego Legionów. Większość z nich wychowała się w rodzinach, które kultem otaczały zryw sprzed pół wieku oraz jego weteranów. W II Rzeczypospolitej byli uznawani za symbole narodowego męczeństwa. Również w okresie PRL wielu przedstawicieli niezależnego życia intelektualnego podnosiło wartość zrywu przeciw Rosji i krytycznie odnosiło się do prób jego dezawuowania. Często rozważania o wydarzeniach z 1863 roku były aluzją do sowieckiej okupacji po 1944 roku. Ponadto zryw przeciwko imperium rosyjskiemu może być szczególnie podnoszony także dzisiaj w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.

 

Zobacz też: